W 2013 roku Termalica
Bruk – Bet Nieciecza mogła sobie zapewnić awans do ekstraklasy wygraną z
Olimpią Grudziądz. W przedostatniej kolejce prowadzili do 93 minuty, kiedy
Sebastiana Nowaka pokonał Michał Wróbel. Niecieczanie w ostatniej kolejce
przegrali jeszcze z Flotą Świnoujście i zamiast nich awansowała Cracovia. W
poniedziałkowym meczu z Wisłą to Sebastian Nowak, wreszcie mógł poczuć jak to
jest pokonać swojego vis a vis. „To mój pierwszy gol na szczeblu centralnym” –
powiedział Nowak.
Często to trenerzy decydują czy bramkarz ma pobiec w pole karne, czy też zostać w swojej szesnastce. Jak powiedział w pomeczowej rozmowie Nowak, popatrzył w stronę trenerów, nie widział reakcji, więc pobiegł. Wcześniej spojrzałem w stronę trenerów, nie było kontaktu wzrokowego, tak więc stwierdziłem, że nie ma nic do stracenia i trzeba iść pomóc kolegom – powiedział golkiper Niecieczy.
Bramkarz miał w polu karnym sporo miejsca, a najbliżej był Donald Guerrier, który chwilę wcześniej sam zdobył bramkę. Za brak krycia można obwiniać Haitańczyka. Uważam, że troszkę mnie zlekceważyli i może dlatego ich pokarało – dodał z uśmiechem.
Nowak na początku grudnia doznał bardzo bolesnej kontuzji. Złamał żuchwę w dwóch miejscach i dopiero w meczu z Lechią w 28 kolejce wskoczył ponownie do wyjściowego składu. To był mój pierwszy strzał głową od kiedy miałem złamaną żuchwę, cieszę się więc że z taką precyzją. Po złamaniu żuchwy, w ogóle nie uderzałem głową. Wcześniej się zdarzało, że po treningu ktoś wrzucił, uderzyłem, teraz nie ze względu na to, że nie wiedziałem czy coś w głowie się „nie poprzestawia”. Do tej pory dostałem dwie bomby w głowę, kości wytrzymały, no i fajnie, że dziś udało się strzelić – żartował bramkarz „Słoników”.
Nowak już puścił gola po uderzeniu kolegi po fachu. Michał Wróbel z Olimpii Grudziądz pokonał go w meczu 33 kolejki I ligi, gdy Termalica walczyła o awans do ekstraklasy. To fatalne uczucie, cieszę się, że dzisiaj udało mi się strzelić, bo jak widać suma summarum musi wyjść na zero. To co nam wtedy zabrano, teraz nam oddano – mówił Sebastian Nowak.
Michał Miśkiewicz raczej nie miał szans obronić tego uderzenia. Nowak twierdzi, że nie należy winić bramkarza Wisły. Oddałbym raczej hołd mojemu uderzeniu – zażartował na zakończenie.
Często to trenerzy decydują czy bramkarz ma pobiec w pole karne, czy też zostać w swojej szesnastce. Jak powiedział w pomeczowej rozmowie Nowak, popatrzył w stronę trenerów, nie widział reakcji, więc pobiegł. Wcześniej spojrzałem w stronę trenerów, nie było kontaktu wzrokowego, tak więc stwierdziłem, że nie ma nic do stracenia i trzeba iść pomóc kolegom – powiedział golkiper Niecieczy.
Bramkarz miał w polu karnym sporo miejsca, a najbliżej był Donald Guerrier, który chwilę wcześniej sam zdobył bramkę. Za brak krycia można obwiniać Haitańczyka. Uważam, że troszkę mnie zlekceważyli i może dlatego ich pokarało – dodał z uśmiechem.
Nowak na początku grudnia doznał bardzo bolesnej kontuzji. Złamał żuchwę w dwóch miejscach i dopiero w meczu z Lechią w 28 kolejce wskoczył ponownie do wyjściowego składu. To był mój pierwszy strzał głową od kiedy miałem złamaną żuchwę, cieszę się więc że z taką precyzją. Po złamaniu żuchwy, w ogóle nie uderzałem głową. Wcześniej się zdarzało, że po treningu ktoś wrzucił, uderzyłem, teraz nie ze względu na to, że nie wiedziałem czy coś w głowie się „nie poprzestawia”. Do tej pory dostałem dwie bomby w głowę, kości wytrzymały, no i fajnie, że dziś udało się strzelić – żartował bramkarz „Słoników”.
Nowak już puścił gola po uderzeniu kolegi po fachu. Michał Wróbel z Olimpii Grudziądz pokonał go w meczu 33 kolejki I ligi, gdy Termalica walczyła o awans do ekstraklasy. To fatalne uczucie, cieszę się, że dzisiaj udało mi się strzelić, bo jak widać suma summarum musi wyjść na zero. To co nam wtedy zabrano, teraz nam oddano – mówił Sebastian Nowak.
Michał Miśkiewicz raczej nie miał szans obronić tego uderzenia. Nowak twierdzi, że nie należy winić bramkarza Wisły. Oddałbym raczej hołd mojemu uderzeniu – zażartował na zakończenie.